Post by Artur Go³dynPost by Adam SzNa 100% etanolu (z czciny cukrowej) jeździ praktycznie co 2 samochód w
Brazyli.W Polsce i Europie na przeszkodzie stoja obciązenia fiskalne i...lobby
naftowe. (w USA zwłaszcza to ostatnie).
Czyli to wina akcyzy, za którą opowiadają się inporterzy ropy i rafinerie :(
No szkoda. Gdyby nie akcyza....
Zaraz zaraz - zebysmy zrozumieli problem. W Europie jest olbrzymia [a
w USA duza] akcyza na paliwa do samochodow. W zamian panstwo utrzymuje
drogi [choc w kraju kierowcy ogolnie sporo doplacaja do budzetu].
W zaleznosci od kraju akcyza jest roznie zdefiniowana - w kraju jesli
sie nie myle sa to stale kwoty za litr - benzyna cos 1.4 zl, ON 1.1
zl, a LPG chyba ze 30gr. Placa producenci [destylatorzy r.n.] i
importerzy gotowych paliw. W UE jest ciut inaczej i sie dostosujemy.
A bedzie jeszcze inaczej.
I teraz tak - taka akcyza nie przeszkadza, a wrecz pomaga jezdzic na
alkoholu, ktory oblozony akcyza [chyba] nie jest [no chyba ze postaci
spozywczej :-)]. Tyle ze na dluzsza mete to rzad nie pozwoli sobie na
utrate dochodu, wiec pewnie alkohol tez opodatkuje - tylko jaka
stawka.
Inna kwestia to domieszka alkoholu do benzyny [naftowej] - jesli to
robi producent, to oczywiscie zostanie oblozony gotowy produkt.
Jesli stacja - to chyba tez, a pierwsza kontrola sie zainteresuje
czemu kupil 10000 litrow benzyny, a sprzedal 12000 - skad mial 2000l
i czy aby na pewno oplacono od tego akcyze ?
Problem w tym ze alkohol jest chyba ciagle drozszy od benzyny
"naftowej". Ma sens tylko wtedy jesli zostanie oblozony nizsza akcyza.
A rzad cos nie moze sie jasno zdeklarowac ile ona wyniesie.
Podobna sytuacja dotyczyla biodiesla.
W Brazylii alkohol jest chyba tanszy [lepszy klimat], a rzad popiera
bo ma bardzo ujemny bilans platniczy .
J.